Często listę adresową nazywa się złotem internetu.
Jest w tym stwierdzeniu wiele prawdy, choć zawsze należy pamiętać, że nie każda lista będzie tą wartościową, która przyniesie nam dochód.
O listę trzeba w odpowiedni sposób zadbać (już na etapie budowania jej) – w innym przypadku może się okazać zupełnie bezwartościowa.
Przyznam, że nie wyobrażam sobie możliwości skutecznego działania bez prowadzenia listy mailingowej. Takie działanie nie ma większego sensu. Sprawia tylko, że tracimy całe mnóstwo czasu i energii na działania, które są jednorazowe.
Brak listy mailingowej to przecież brak możliwości kontaktu z Twoimi dotychczasowymi klientami, a także z osobami odwiedzającymi Twoją stronę
Bez listy tracisz tych wszystkich ludzi. Nie masz pojęcia, jak wielu z odwiedzających Twoją stronę jest naprawdę zainteresowana tematem – nie wiesz o tych ludziach nic. Nie możesz też im przekazać nic poza tym, co zobaczyli na Twojej stronie.
Nie możesz poinformować o promocjach, czy też aktualnościach – zdajesz się tylko na tych, którzy właśnie w tej chwili odwiedzają Twoją stronę.
Bez listy pozbywasz się także szansy stworzenia mocniejszej relacji z Twoimi dotychczasowymi klientami. Nie masz możliwości usłyszenia ich opinii o Twoich produktach i potrzebach.
Zamykasz również sobie drogę do tego, by w przyszłości zachęcić ich do kolejnego zakupu. To tak, jakbyś porzucał raz wykonaną pracę – aby sprzedać kolejny produkt będziesz musiał się napracować dokładnie tak samo (albo i ciężej), jak podczas sprzedaży pierwszego produktu. Z dobrze prowadzoną listą każda kolejna sprzedaż powinna być łatwiejsza.
Brak listy kontaktów jest bez wątpienia zgubny i krótkowzroczny. Jednak prowadzenie listy o słabej jakości też wydaje mi się pozbawianiem się szans na dobre zarobki w e-biznesie.
To tak jakby mieć popsuty komputer, którego nie można naprawić – niby nadal jest, zajmuje miejsca, ale pożytku z niego nie ma i już nigdy nie będzie. Właśnie dlatego o listę trzeba zadbać już na samym etapie budowania jej, a następnie pielęgnować niczym skarb (którym przecież jest).
Zbieraj zatem tylko dobrej jakości listę
Nie chodzi o to, by jak najszybciej pozyskać jak największą liczbę jakichkolwiek adresów e-mailowych. Adresy, które znajdują się na Twojej liście powinny należeć do osób naprawdę zainteresowanych tematem.
Właśnie z tego względu lepiej jest prowadzić kilka mniejszych (tematycznych) list, niż tylko jedną. Wysyłaj do swoich Subskrybentów maile, które ich interesują. Nie ma sensu wysyłać do wszystkich tego samego, bo w taki sposób nie uzyskasz wiele.
Pamiętaj też o tym, że nawet najlepszą listę kontaktów można „spalić”. Dzieje się to wtedy, gdy nadmiernie ją eksploatujesz. Owszem – bardzo ważny jest kontakt z czytelnikami.
Jednak nie może to być zbyt intensywny kontakt. Dobrze jest też myśleć o subskrybentach, jako o osobach, które są na Twojej liście, bo uważają, że im się to opłaca.
Żeby jednak faktycznie im się opłacało – koniecznie trzeba wysyłać wartościowe maile, które nie będą powiązane z żadną ofertą. Najłatwiej spalić listę właśnie poprzez bardzo częste wysyłanie ofert sprzedażowych, a nie dostarczanie żadnych innych wartościowych treści – mam nadzieję, że Ty unikniesz tego błędu.
Faktycznie – lista mailingowa to skarb w biznesie prowadzonym przez internet. Jednak pamiętaj, że tak jak o każdy skarb – także o listę trzeba należycie dbać. Dopiero wtedy będziesz mógł ocenić jej wartość.
Paweł Grzech
www.pawelgrzech.pl
A Ty budujesz już własną listę kontaktów? Jeśli masz jakieś pytania, to
zadaj mi je w komentarzach poniżej.