Pojęcie reklamy w sieci jest bardzo szerokie. Niestety wielu e-przedsiębiorców nie ma tej świadomości i zupełnie przez przypadek traci sporo klientów.
Nie zawsze bowiem najlepszym rozwiązaniem jest promocja aktualnej oferty.
Dlaczego?
Już spieszę z wyjaśnieniem.
Oferta jest ważna…
Jeśli nie sprzedajesz, to nie zarabiasz.
Proste i oczywiste.
Jednak koncentrując się na sprzedaży, tracisz szansę na zdobycie szerszego grona odbiorców.
Wszystko dlatego, że z ofertą możesz dotrzeć tylko do tych klientów, których już w jakiś sposób zainteresowałeś, natomiast szansa na to, że ktoś tę ofertę zasugeruje swoim znajomym, jest dość niewielka.
Reklama aktualnej oferty to sposób na wypracowanie obrotów, natomiast każdy przedsiębiorca powinien starać się zwiększać zasięg swojej firmy, dlatego część wysiłków, zamiast na promocję, powinna być skierowana właśnie na zdobycie nowych klientów.
Reklama reklamy
Dobrym pomysłem na zwiększanie zasięgu, jest budowanie i korzystanie z listy mailingowej.
Zbieranie kontaktów jest zadaniem żmudnym, wymagającym całkiem sporo czasu i energii, dlatego robi się to z wykorzystaniem odpowiednich narzędzi i warto zaczynać jak najwcześniej.
Część wysiłków tradycyjnie skierowana na aktualną ofertę, powinna być poświęcona na budowę listy mailingowej.
Chodzi o to, aby kolejnym mailingiem dotrzeć do jeszcze szerszego grona odbiorców i być może jeszcze podbić sprzedaż. Poza tym oczywiście mailingi mają spore znaczenie wizerunkowe i o tym nie należy zapominać.
Poprawa wizerunku listy mailingowej
Listy mailingowe u wielu potencjalnych klientach budzą spory opór, bo kojarzą się z koniecznością dzielenia się danymi kontaktowymi, dlatego trzeba w sposób rozsądny podejść do budowy listy kontaktów.
Przede wszystkim należy stworzyć odpowiednią politykę ochrony danych i udostępnić ją do wglądu, aby potencjalni subskrybenci wiedzieli, na jakich zasadach uczestniczą w liście mailingowej.
Po drugie, warto podjąć jakieś działania, które mają na celu podniesienie prestiżu listy mailingowej.
Zamiast więc krótkiego hasła „zapisz się”, warto zbudować poważną stronę przechwytującą, która wyjaśni, dlaczego warto się do listy dopisać.
Niech decyzja, którą podejmują klienci, nie będzie tylko podyktowana chęcią „otrzymania darmowego e-booka”, który jest najczęściej bezużytecznym plagiatem innego pseudo-poradnika, ale niech wynika z autentycznego, głębokiego przekonania, że do listy warto się dopisać w związku z korzyściami, jakie przyniosą kolejne mailingi.
Po co mi większy rynek?
Są takie firmy, ale to naprawdę mniej liczne przypadki, niż się wydaje, które osiągnęły maksimum mocy przerobowych i na nowych klientach im nie zależy.
I wówczas jednak nie należy rezygnować z budowy listy mailingowej, choć jej rola będzie nieco inna – przyczyni się ona do budowy świadomości marki i budowy pozycji lidera.
Mając szersze grono potencjalnych odbiorców przedsiębiorca jest lepiej zabezpieczony na wypadek dekoniunktury, a strata pojedynczego klienta tak bardzo nie boli, ponieważ można znaleźć od razu kolejnego.
Przy okazji warto zdać sobie sprawę, że na szerszym rynku łatwiej jest maksymalizować zyski przez proste podniesienie ceny – oczywiście to również kwestia umów z dotychczasowymi klientami, ale w tym momencie chodzi mi tylko o teoretyczną możliwość, wcale nie sugeruję, żebyś zdobywał nowych klientów i porzucał starych, bo to nie jest dobre rozwiązanie.
Po prostu mając listę mailingową, możesz ją wykorzystać w różny sposób, a to, jaki będzie najbardziej opłacalny, zależy już tylko od specyfiki Twojej branży.
Paweł Grzech