Postawione w tytule pytanie jest ważne zawsze: w MLM, w którym przecież układ szef-podwładny właściwie nie istnieje, a nawet dla freelancerów, którzy ostatecznie muszą działać w kooperacji.
Skupmy się jednak na ujęciu marketingu wielopoziomowego.
Dlaczego się włączać?
Kluczem do zrozumienia wagi problemu jest zaakceptowanie dość nietypowej relacji, jaka się w tak prowadzonym biznesie pojawia – „szefa” tutaj nie ma, przynajmniej nie w znaczeniu osoby, która ma pełnię władzy.
Jest jednak ktoś, kto strukturę zakłada, dba o nią i w razie potrzeby wspiera. Pełni więc pewne funkcje menedżera, stąd dla potencjalnych współpracowników taka osoba musi być atrakcyjna, mieć tzw. miękką siłę, a więc potencjał przyciągania.
Ludzie chętniej włączają się w struktury MLM-u, w którym zapraszający jest osobą kompetentną, fachową, pomocną – słowem – ma wszystkie te cechy, które u dobrego szefa się ceni, nawet jeśli w praktyce nie jest to relacja pracodawca-pracownik.
Wartość nie bierze się z funduszy
Jest prawdą, że dysponując większymi środkami, można łatwiej przyciągnąć ludzi, jednak będzie to przyciąganie krótkotrwałe, jedynie zwracanie uwagi, a to nie wystarczy.
Podobnie jak w wielu innych przypadkach, aby zostać uznanym za osobę atrakcyjną dla współpracowników, trzeba wykazać się rozległymi kompetencjami miękkimi: trzeba być pomocnym, dzielić się wiedzą i służyć radą.
Warto tutaj zdać sobie sprawę z przewagi, jaką daje zarzucenie klasycznych układów zawodowych w MLM.
.
.
Tutaj jest się nie zwierzchnikiem, ale bardziej przewodnikiem i mentorem, a największą wartość dla później dokooptowanych współpracowników ma doświadczenie osoby, która grupie przewodzi.
Wynika to z prostego faktu – specyficzna struktura MLM-u wymaga znajomości określonego katalogu technik, posiadania określonych umiejętności i znajomości pewnych zasad specyficznego biznesu.
O tych zaś nie piszą (albo piszą kiepsko) poradniki czy blogi. Są to umiejętności i wiedza, które można zdobyć tylko i wyłącznie przez aktywne działanie.
Nie tylko „mieć”. Jeszcze „pokazać”
Mieć wiedzę, która jest atrakcyjna dla współpracowników to jedno, a umieć uczynić z niej swoją kartę przetargową i podzielić się doświadczeniem, to już zupełnie coś innego.
Aby być w pełni atrakcyjnym dla współpracowników, trzeba ich aktywnie szkolić, zostawiając pole do samodzielnego rozwoju i eksperymentów. Bardziej trzeba dostarczać inspiracji, a nie tylko wydawać polecenia, które zresztą z racji braku typowej zależności służbowej i tak nie mają żadnej mocy.
Prawda jest taka, że każdy, kto zaczyna pracę w MLM-ie, odczuwa niedobór wiedzy, umiejętności technicznych czy po prostu czuje się mniej kompetentny.
Osoba, która pozwoli swoim współpracownikom pokonać tę przeszkodę, zyskuje olbrzymi autorytet i jest postrzegana zdecydowanie lepiej niż ktoś, komu zależy tylko na zbudowaniu rozbudowanej struktury, ale kto nie potrafi stworzyć żadnej wartości dodanej dla członków zespołu.
Specjalna Aplikacja Systemowa do budoway Biznesu MLM przez Internet.
Blog Pawła Grzecha – Dlaczego Marketing Sieciowy…
Facebook – Facebook.com/pawelgrzech
Instagram – Instagram.com/pawelgrzech
Lubisz wideo ? Sprawdź mój kanał YouTube – więcej wiedzy na temat
budowy Biznesu MLM z wykorzystaniem Internetu…
.
.