W zasadzie nie można sobie wyobrazić budowania e-biznesu bez dostępu do sieci.
Na szczęście firmę można prowadzić z własnego domu – trzeba tylko wiedzieć, jak się do sprawy zabrać, bo to wcale nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać.
Co wygra: praca czy dom?
Oto prawdziwa trudność:
- Zrównoważenie życia prywatnego i pracy stanowi poważne wyzwanie nawet dla niektórych osób pracujących w biurach, a co dopiero mówić o tych, którzy biuro mają w domu.
Tu nie da się w prosty sposób zostawić obowiązków służbowych za drzwiami. Jedyne drzwi, jakie jeszcze istnieją, to silna wola i postanowienie rozdzielenia dwóch ważnych sfer życia. To jednak nie jest takie proste, bo praca ze świadomością ilości domowych obowiązków, jakie trzeba będzie wykonać, jest bardzo obciążająca psychicznie.
Z drugiej strony, bliskość biura kusi, aby nad firmą czuwać przez 24 godziny na dobę, co raz, że jest fizycznie niemożliwe (i najczęściej kompletnie niepotrzebne), a dwa, powoduje straty w życiu prywatnym, bo można zaniedbać rodzinę dla firmy.
Zaletą domowego biznesu jest fakt, że taka działalność pasuje każdemu, wliczając osoby o szczególnych wymaganiach: młode mamy, osoby niepełnosprawne, ludzi, którzy pracują również na etacie. Jednak mieszanie domu i pracy nie wychodzi na dobre ani jednemu, ani drugiemu.
Współpraca z rodziną
Im mniejsza przestrzeń, tym trudniej prowadzić biznes w domu. To nie jest tak, że firma zmienia tylko zakres Twoich obowiązków.
Ważne jest, aby także członkowie najbliższej rodziny byli wsparciem, przy czym najprostszą formą pomocy jest nieprzeszkadzanie w godzinach pracy, które przecież rzadko są ustalone na sztywno.
Na pewno wszyscy będą z Ciebie dumni, jeśli Ci się uda, ale to zawsze jest w pewnym stopniu zasługa wspólna.
Najważniejsze minusy pracy w domu
Firma w domu ma naprawdę sporo plusów, ale ma też minusy, jak wszystko. Do podstawowych należy konieczność opanowania warsztatu z pewnością różniącego się od tego, do którego jesteś przyzwyczajony.
Autoresponder, strony internetowe, listy mailingowe – nie są one może niezbędne, ale bardzo pomocne i owszem.
Opanowanie wszystkich przydatnych narzędzi, a nawet samo odszukanie najlepszych opcji może zająć sporo czasu, a zazwyczaj i tak trzeba będzie w przyszłości warsztat aktualizować – inwestować w nowe narzędzia, szukać sprawniejszych i efektywniejszych opcji.
Podstawowy minus to jednak przekonania, które już być może weszły Ci w krew, takie jak to, że e-biznes jest dla każdego.
Niestety, aż tak uroczo nie jest. Zawsze pojawia się ryzyko, że Twój projekt nie znajdzie uznania wśród potencjalnych klientów albo nie wypali z setki innych powodów.
Możliwe też, że po prostu nie masz zacięcia – przecież to nie obowiązek, prawda? I w zasadzie można tak drążyć, ale po co – możesz popełnić tylko jeden niewybaczalny błąd: nie podjąć próby, jeśli czujesz, że chcesz się sprawdzić.
Są ludzie, którzy z tradycyjnego biznesu przeszli do e-firm i żyją sobie doskonale, ale są i tacy, którzy spróbowawszy wszystkiego, stwierdzili, że w e-biznesie nie ma dla nich miejsca, bo charakter takiej pracy jest zdecydowanie odmienny od klasycznej działalności prowadzonej zza biurka.
Musisz dać sobie szansę. Gromadząc podstawowe narzędzia, ucząc się prowadzenia biznesu, z każdym dniem jesteś bliżej celu, którego osiągnięcie będzie oznaczało szczęście. Na tym Ci zależy, więc osobiście radzę, abyś podjął wyzwanie.
Nie musisz przecież od razu porzucać dotychczasowego stylu życia – potraktuj e-biznes jako alternatywę, coś, co rozwiniesz w wolnym czasie. W ten sposób będzie to nie tylko praca, ale i ogromna frajda, a jeśli stwierdzisz, że jakoś Cię to nie bawi, zawsze możesz wrócić do punktu wyjścia.
Moja propozycja:
Zacznij swoją przygodę z zarabianiem w Intendencie od tego…
P.S.
Drogi przyjacielu,
Nazywam się Paweł Grzech i dosłownie za 5 minut pokażę Ci jak za pomocą programów partnerskich zarabiać kilka średnich krajowych prosto z domu i otrzymać specjalny system, dzięki któremu stałem się niezależny finansowo.
Kliknij w Zarejestruj Mnie i dołącz do Akademii E-Biznesu: