Wesołych świąt 🙂
To już zaczyna się dzisiaj, ten wielki dzień
Dla wielu osób 24 grudnia jest wyjątkowy.
To dzień przyjaźni.
Dzień miłości.
Dzień prezentów.
A teraz powiem Ci szczerze, że dla mnie święta to męczące dni 🙂
Nie chodzę w sweterku z reniferkiem i nie zakładam czerwonej czapeczki
z pomponem.
Wigilia jednak kojarzy mi się z latarnią.
Stoi taka wieża i oświetla drogę, a to daje:
NADZIEJĘ.
Mimo zmęczenia jest nadzieja.
Czy tak nie jest?
Jesteśmy zabiegani i trochę zmęczeni, ale jednak ta nadzieja się pojawia…
Nadzieja na miłość… może w końcu się pojawi… a może coś się poprawi…
Nadzieja na szczęście…
…Prezenty…
Rodzinę, aby spędzić wspólnie więcej czasu, mniej stresu, więcej radości…
Nadzieja na dobrobyt, aby życie było łatwiejsze i bogatsze…
Ja też mam nadzieję, że będzie lepiej…
Ale jestem również wdzięczny za to, co już mam i naprawdę warto o tym pamiętać.
Takie jest życie…
…a życie DZIEJE SIĘ DLA CIEBIE… nic nie wydarza się od tak sobie…
Ale, jeśli Boże Narodzenie jest świętem nadziei (dzieci mają nadzieję,
że gwiazdor o nich nie zapomni) … to każda nadzieja stwarza również potencjał
rozczarowania.
Ten prezent jednak nie jest taki fajny jak na obrazku…
Wujek Zbychu nie przyjedzie, bo znowu jest jakiś dziwnie zakręcony…
Dawne kłótnie nie zostały zapomniane…
Stary przyjaciel znowu nie dał znaku życia…
Pies znowu narobił na wycieraczkę…
…a w choince schowała się wredna wiewióra, która nasikała wszystkim do butów…
Nadzieja może powodować rozczarowanie… ale nadzieja jest nam potrzebna.
Nadzieja jest wspaniała, ponieważ dzięki nadziei rozwijasz wizję własnej przyszłości.
Takiej o jakiej marzysz i pragniesz (a robisz coś w tym kierunku?).
Pamiętam jak (przyznam niespodziewanie) padły mi 2 programy partnerskie (przyznam
też, że nie do końca dobrze wybrałem) i moje prowizje nagle przepadły w odmętach
otchłani…
Przepływ gotówki…
Co się z nim stało?
Zaczęło go BARDZO brakować.
Następnie przez dłuższy okres czasu byłem mocno zakręcony i nie wiedziałem,
co dalej robić, co promować i co budować…
Jednak miałem nadzieję, że coś powoli zacznie się tworzyć.
…że z tylu testów i porażek coś się wykluje 😉
A TY na co masz nadzieję?
NADZIEJA.
Bądź otwarty.
Miej nadzieję.
Jeśli nawet w tym roku nie zrealizowałeś wszystkich swoich planów… to co z tego?
Ja też wszystkiego nie dałem rady zrobić, a nawet udało mi się zrobić bardzo mało.
Tak czasami bywa. Nie katuj się z tego powodu.
Życzę Tobie, Twojej rodzinie, Twojemu klanowi, przyjaciołom i zwierzakom udanej
imprezy, super jedzenia i wspaniałej gwiazdki.
Niech świeci i rozjaśnia Ci drogę!
PAWEŁ GRZECH